Informujemy, że dzisiaj, na podstawie art. 2 pkt 8 lit. b) Statutu OPERA Za 3 Grosze Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego, ustalona została Wartość Aktywów Netto Funduszu oraz Wartość Aktywów Netto Funduszu na Certyfikat Inwestycyjny na ostatni dzień roboczy miesiąca, tj. 30.06.2017r. Wartość Aktywów Netto Funduszu na Certyfikat Inwestycyjny wyniosła w tym dniu 336,5 PLN.
Komentarz zarządzającego:
Amerykański Komitet Otwartego Rynku dokonał w czerwcu sygnalizowanej z dużym wyprzedzeniem podwyżki stóp procentowych, zapowiadając dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej jeszcze w bieżącym roku. Inwestorzy podeszli do komunikatu FED z pewną rezerwą – kontrakty futures wskazują obecnie na ok. 55% szansę na podwyżkę stóp w 2017. Znacznie więcej uwagi poświęca się jednak nakreślonym przez FED planom stopniowego wygaszania programu QE. Dotychczas, amerykański bank centralny przeznaczał wpływy z posiadanych przez siebie obligacji na zakup nowych papierów dłużnych. W czwartym kwartale 2017 suma reinwestowanych w ten sposób środków ma zmniejszać się co miesiąc o 10mld dolarów. Tempo odchudzania bilansu amerykańskiego banku centralnego ma przyspieszać co kwartał, by po roku od rozpoczęcia osiągnąć wartość 30mld dolarów miesięcznie.
Sporym źródłem zamieszania była również bardzo jastrzębia wypowiedź Mario Draghiego. Prezes EBC wskazał na przejściowy charakter niskiej inflacji, co zostało odczytane jako zapowiedź rychłego ograniczenia europejskiego programu skupu aktywów. Mimo szybkiego dementi ze strony samego banku centralnego, niemal cała krzywa dochodowości niemieckich obligacji skarbowych podskoczyła o 20bps. Rentowność dziesięcioletnich papierów oscyluje w okolicy 0,47%, a w przypadku pięciolatek – 0,23%. Euro istotnie umocniło się w relacji do dolara (EURUSD przebił poziom 1,14), osiągając najwyższy poziom od ponad roku.
Pewne zaskoczenie stanowiła słabość rynków akcyjnych. Technologiczne lokomotywy amerykańskiej hossy akcyjnej zanotowały kilkudniowe spadki w samej końcówce kwartału. W ostatnich miesiącach, zwyżki za oceanem były napędzane właśnie przez firmy takie jak Amazon i Google. Bez ich udziału, indeksowi S&P jest znacznie trudniej wspinać się na nowe maksima. Ostatnie dni pierwszego półrocza były jeszcze słabsze dla rynku niemieckiego. Po osiągnięciu rekordu hossy (12.888) w połowie czerwca, do końca miesiąca niemiecki DAX spadł o niemal 5%.
Analogiczne tendencje można było zaobserwować na giełdzie warszawskiej. Słabo spisywały się spółki surowcowe, na czele z silnie przecenionym Lotosem (-16%). Pod silną presją znalazły się również kursy Pekao oraz Aliora, w związku z nagłą wymianą prezesów w obu bankach. Rynek spodziewał się zastąpienia Luigiego Lovaglio w nieodległym terminie, a akcje Pekao dość szybko zaczęły odzyskiwać utraconą wartość. Prezes Sobieraj był natomiast postrzegany jako ojciec sukcesu Aliora i gwarant realizacji jego długoterminowej strategii. Zmiany kadrowe stanowiły znacznie większe zaskoczenie i sprawiły, że kurs banku nie nadrobił wiele po początkowej, 20-procentowej przecenie. Wśród dużych spółek, na wyróżnienie zasługuje sektor energetyczny (na czele z Tauronem) oraz Orange. Wycena telekomu zeszła na atrakcyjne poziomy, a nadchodzący debiut Playa może przyczynić się do zwiększenia zmienności w tym segmencie rynku.
Polski dług znalazł się pod presją jastrzębich wypowiedzi decydentów na rynkach bazowych. Wyprzedawane były przede wszystkim najdłuższe obligacje (8-10 letnie), co doprowadziło do wzrostu rentowności o ok. 10bps do poziomu 3,10%. W skali półrocza nie jest to duża korekta – przypominamy, że na początku roku polskie dziesięciolatki były notowane przy rentownościach 3,8%. Uznajemy to jednak za pewien sygnał ostrzegawczy i preferujemy ekspozycję na papiery zmiennokuponowe.