Informujemy, że dzisiaj, na podstawie art. 2 pkt 8 lit. b) Statutu OPERA Za 3 Grosze Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego, ustalona została Wartość Aktywów Netto Funduszu oraz Wartość Aktywów Netto Funduszu na Certyfikat Inwestycyjny na ostatni dzień roboczy miesiąca, tj. 29 lipca 2011 r. Wartość Aktywów Netto Funduszu na Certyfikat Inwestycyjny wyniosła w tym dniu 410,50 PLN.
Aktualną wycenę znaleźć można
tutaj.
Komentarz Zarządzającego:
Wartość certyfikatu na koniec miesiąca wyniosła 410,50 PLN, co oznacza spadek o 3,44%. W tym czasie indeks warszawskiej giełdy WIG obniżył się o 2,6%.
Przez większą część lipca na rynkach finansowych widać było rosnące nadzieje na to, że oznaki spowolnienia rozwoju globalnej gospodarki oraz zaostrzające się problemy z długami publicznymi, nie poniosą za sobą poważniejszych konsekwencji, jak to miało miejsce rok wcześniej. Przeważało także przekonanie, że po kilku słabszych miesiącach gospodarki i notowania ryzykownych aktywów powrócą na ścieżkę wzrostu. Stąd też mimo poważniejszych, niż rok wcześniej, problemów gospodarczych i ostrzejszego kryzysu finansów publicznych, rynki ryzykownych aktywów zachowywały się silniej niż rok temu.
Skala osłabienia wzrostu globalnej gospodarki jest tym razem wyraźnie większa i w niewielkim stopniu związana ze statystycznym efektem wysokiej bazy porównawczej. Kłopoty z długiem publicznym mają nie tylko peryferyjne kraje strefy euro, ale sprawa zaczyna mieć coraz bardziej globalny charakter (dotykają coraz większe państwa ze Stanami Zjednoczonymi włącznie), a jednocześnie coraz trudniej znaleźć wiarygodne środki zaradcze (kolejny pakiet ratunkowy dla Grecji został potraktowany przez agencje ratingowe jako uznanie de facto bankructwa tego kraju). Do tego doszły niepokoje o kondycję europejskich banków, które ponoszą największe koszty związane z utratą wartości przez obligacje państw borykających się z problemem finansów publicznych.
Przeciwwagą dla wszystkich złych wiadomości były doniesienia związane z wynikami amerykańskich spółek w II kwartale. Przez pierwszą połowę sezonu ich publikacji korzystnych informacji było bardzo dużo. Zyski okazywały się znacznie lepsze od prognozowanych w blisko ¾ przypadków. Skala pozytywnych zaskoczeń była bardzo duża, choć trzeba mieć świadomość, że wynikało to w dużej mierze ze znaczącego obniżenia oczekiwań, jaki za sprawą osłabienia danych gospodarczych nastąpił w czerwcu. Dużo słabiej mają się natomiast europejskie przedsiębiorstwa, z których wiele zdążyło już rozczarować rezultatami za II kwartał. To zrozumiałe – na maj i czerwiec przypadł kulminacyjny moment umocnienia wspólnej waluty oraz spadku dolara, co odpowiednio osłabiało konkurencyjność eksportu strefy euro i poprawiało – Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy mieli przy tym problem z odpowiedzią na pytanie o znaczenie wyników za II kwartał – czy traktować je jedynie jako pochodną odchodzącego do przeszłości szybkiego tempa rozwoju gospodarczego, czy jednak brać za dobrą monetę i widzieć w nich oznakę odporności przedsiębiorstw na pogorszenie warunków gospodarczych. Wydaje się, że stopniowo zaczęła przeważać ta pierwsza opcja. Podobny dylemat mogą mieć inwestorzy na naszym parkiecie. Oczekiwana jest znaczna poprawa wyników spółek w II kwartale, ale co przyniesie II połowa tego roku jest dużą niewiadomą.
Krajowy rynek pozostawał pod wpływem globalnych zjawisk, z których praktycznie wszystkie były dla nas niesprzyjające. Zwrot ku bardziej cyklicznym sektorom pozbawił GPW „broni”, która nas wspierała wiosną, czyli znacznego udziału w indeksach spółek defensywnych. Nawarstwiający się kryzys strefy euro podkopał postrzeganie naszego regionu, który został uznany przez międzynarodowe instytucje jako szczególnie wrażliwy na eskalację problemów. Skończyło się „story” związane z oczekiwaniem na przyznanie prawa do dywidendy KGHM, nastąpił także finał sprzedaży przez kilka giełdowych spółek udziałów w Polkomtelu (te czynniki wcześniej korzystnie wpływały na koniunkturę na rynku akcji). Do tego słabo wypadł debiut JSW, co było oznaką małego zainteresowania zagranicznych inwestorów naszym rynkiem. Pogarszały się też wskaźniki gospodarcze, szczególnie dotyczące sektora przemysłowego. Tu jednak analiza cykliczności zmian pozwala liczyć na lepsze odczyty w kolejnych miesiącach.
W dalszym ciągu chcemy utrzymywać umiarkowane zaangażowanie na rynku akcji. Z chwilą zmaterializowania się pesymistycznych przewidywań i pogłębienia przeceny na rynkach ryzykownych aktywów, pojawi się sprzyjająca okoliczność do bardziej agresywnego powrotu na ten rynek.