Informujemy, że dzisiaj, na podstawie art. 2 pkt 8 lit. b) Statutu OPERA Za 3 Grosze Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego, ustalona została Wartość Aktywów Netto Funduszu oraz Wartość Aktywów Netto Funduszu na Certyfikat Inwestycyjny na ostatni dzień roboczy miesiąca, tj. 31 sierpnia 2011 r. Wartość Aktywów Netto Funduszu na Certyfikat Inwestycyjny wyniosła w tym dniu 357,38 PLN.
Aktualną wycenę znaleźć można
tutaj.
Komentarz Zarządzającego:
Wartość certyfikatu na koniec miesiąca wyniosła 357,38 PLN, co oznacza spadek o 12,94%. W tym czasie indeks warszawskiej giełdy WIG obniżył się o -10,45%.
Do diametralnego zwrotu w podejściu inwestorów do ryzykownych aktywów doszło w sierpniu. Można powiedzieć, że mieliśmy do czynienia ze skumulowaną reakcją na wszelkie doniesienia związane z pogarszającą się koniunkturą gospodarczą, jakie pojawiały się przez ostatnie miesiące. Rynki finansowe długo je ignorowały. To tłumaczy dlaczego reakcja była aż tak gwałtowna. Inwestorzy przekonali się, że przez długie tygodnie podejmowali decyzje w oparciu o błędne przesłanki. Chcieli się zatem z nich jak najszybciej wycofać. Wśród tych błędnych przesłanek znalazły się głównie oczekiwania dotyczące przyszłej koniunktury gospodarczej. Spodziewano się, że jej ochłodzenie będzie płytkie i krótkotrwałe. Tymczasem przybrało silną postać, sprowadzając część gospodarek na skraj recesji. Co gorsza, okazuje się, że już w II kwartale część państw pogrążyła się w stagnacji, a III kwartał przyniósł jedynie nasilenie negatywnych zjawisk. Jednocześnie wśród inwestorów można wyczuć obawę, że mocno zadłużone rządy nie mają obecnie możliwości wspierania koniunktury gospodarczej, a co więcej programy cięć budżetowych mogą dodatkowo negatywnie na nią oddziaływać. Banki centralne w wielu krajach są w podobnej sytuacji – z uwagi na niskie stopy procentowe, w przypadku największych dojrzałych gospodarek, zerowe, albo bliskie zera, nie są w stanie wspierać koniunktury tańszym pieniądzem. Pozostaje jedynie możliwość ilościowego luzowania polityki monetarnej, oznaczającej w praktyce drukowanie pieniędzy.
Po silnej giełdowej przecenie inwestorzy coraz częściej zadają sobie pytanie o charakter obecnej zniżki – czy to początek kilkunastomiesięcznej bessy, czy jedynie silna korekta ruchu wzrostowego, jaki zaczął się w lutym 2009 r. Zachowanie trzech rynków w odpowiedzi na to pytanie jest szczególnie przydatne. To surowce, obligacje korporacyjne firm z wysokimi ratingami oraz obligacje skarbowe państw rozwijających się. Wszystkie są zaliczane do ryzykownych aktywów, a w trakcie sierpniowej wyprzedaży niewiele ucierpiały. Można do tego dołączyć jeszcze waluty z emerging markets, które również dobrze zniosły odwrót od ryzyka. Praktycznie nic nie straciły. Wszystkie te rynki są jednak równie wrażliwe na pogorszenie koniunktury gospodarczej, jak akcje. Uzasadnione jest zatem oczekiwanie, że na dłuższą metę tak samo powinny jak giełdy reagować, gdy perspektywy gospodarcze wyglądają źle. Jeśli więc kolejne rynki ryzykownych aktywów zaczną wykazywać słabość, rosnąć będzie prawdopodobieństwo, że niedźwiedzie będą na nich dominować jeszcze przez długie miesiące.
Można zakładać, że uwaga inwestorów coraz bardziej przenosić się będzie z danych makroekonomicznych na doniesienia ze spółek dotyczące tego, jak spowolnienie gospodarcze wpływa na ich kondycję finansową. Na razie ani analitycy, ani same firmy nie obniżają masowo prognoz zysków. Można oczekiwać, że wrzesień jako ostatni miesiąc kwartału, pod tym względem będzie bardzo istotny. Wraz ze zbliżaniem się do jego końca spółki będą mogły ocenić, czy uda im się zrealizować wcześniej ogłaszane prognozy. Sprawa ma bardzo duże znaczenie z punktu widzenia atrakcyjności wycen akcji. Dziś można je traktować jako zachęcające do kupna, ale gdyby rzeczywiście rozpoczął się proces rewidowania w dół przewidywań, to ocena już taka nie będzie.
Na sierpniowym wyniku funduszu zaważyła zbyt szybka decyzja o odbudowaniu ekspozycji na rynek akcji. W perspektywie najbliższych tygodni utrzymująca się wysoka zmienność na giełdach zniechęcać będzie do podejmowania większego ryzyka, jakim jest odbudowa wysokiej alokacji w akcje. Można spodziewać się kolejnych niespokojnych tygodni, które zachęcają raczej do przyjęcia tradingowego nastawienia do podejmowanych decyzji.